Quantcast
Channel: Bies by się uśmiał
Viewing all articles
Browse latest Browse all 47

Tym miastem rządzą dżiny i kierowcy

$
0
0
Rysując Delhi, pomyśl o drodze, jaką pokonywał słoń Śahdźahana, aby dotrzeć do sklepu ze słodyczami. Sprawdź, ile siwowąsych kotów śpi na dziedzińcach. Wysłuchaj podróżnika, ale mu nie dowierzaj; wiesz przecież, że nie należy nigdy mylić miasta ze słowami, które je opisują.[1] Zaufaj kordegardom i niezamiecionym werandom – pokażą ci, czyje włosy pobielały, a czyje siłą odcięto. Nie zasłaniaj uszu, kiedy stare rezydencje kaszlą, nawdychawszy się spalin. Kichnięcia zapowiadają niezwykłą opowieść.

Miasto dżinów wydano w 1993 roku.

Tutaj, nad Jamuną, różne miasta – Dalrymple opisuje m.in. mityczną Indraprasthę, Śahdźahanabad i Delhi Lutyensa – współistnieją obok siebie. Hidźra mija na ulicach derwisza, córka brytyjskiego pułkownika potrąca zaś ostatnią mogolską księżniczkę. Labirynt zwężających się alejek prowadzi coraz dalej w przeszłość, gdzie majestatyczne budowle rozsławiają indyjskich władców.

Delhi to skamielina, twierdzi Ahmed Ali (pisarz). Dawne pałace są dziś slumsami. Hotele i centra handlowe zastępują przygarbione bungalowy. Wieżowce marszczą nosy, gdy wokół nich rozrasta się wysypisko. Wieczorami ruiny wznawiają syrenią pieśń; historiami pełnymi cudów i okrucieństw wabią ciekawskich wędrowców.

Metropolią władają teraz dżiny i kierowcy. Minister przeprasza szofera za przedłużającą się wizytę, a taksówkarz oprowadza turystów. Wykształceni biznesmeni, podobnie jak nowożeńcy, radzą się astrologa. Łysiejący mężczyźni odwiedzają Nizamuddin, bo tamtejszy święty im pomaga.

Lusterko, skradziona pomadka, dźalebi – pozornie nieistotne przedmioty niczym siniaki przypominają o straszliwych wydarzeniach. Dalrymple ogląda włosy, które odcięto sikhom podczas zamieszek (wywołało je zabójstwo Indiry Gandhi), i wypytuje najstarszych mieszkańców. Rozmówcy nie ukrywają rozgoryczenia. Kochałam Delhi. Ale Delhi już nie ma. – Hamida się prostuje. – Wszystko zagarnęli przyjezdni.[2]

Czasy, kiedy prostytutki recytowały Hafiza, minęły. Delhijskie urdu pokrywa się pleśnią, kaligrafowie nie porzucają jednak zakładów odziedziczonych po przodkach. Hidźra, choć spotyka się z niezrozumieniem i odrzuceniem, nie poddaje się zgorzknieniu.

Stając przed zaniedbanym pawilonem, trudno sobie wyobrazić, że księżniczka Roszanara przyjmowała w nim niegdyś szpiegów. Dalrymple rekonstruuje zniszczone pałace i zapełnia je gadatliwymi dworzanami. Wchodzi do gabinetów współczesnych hakimów, gdzie półki uginają się pod ciężarem różnokształtnych butelek. Obserwuje walki kuropatw. Przedstawia czytelni(cz)kom ekscentrycznych taksówkarzy (zob. Balvinder Singh) i roztargnionych wykładowców (zob. doktor Jaffery), potomkinie Wielkich Mogołów (zob. Pakiza Begam) i zapracowane sikhijki (zob. pani Puri).

Dużo miejsca poświęca relacjom brytyjsko-indyjskim. Iris, odszukana przezeń staruszka, wspomina Lutyensa; pamięta też fundamenty Viceroy's House. Fowlerowie, zbyt angielscy dla Hindusów i zbyt hinduscy dla Anglików, byliby spokojniejsi, gdyby imperium przetrwało. William Fraser (1784–1835), spokrewniony z żoną pisarza, szybko się zadomawia, zapuszcza nawet radźpucką brodę.

Niektóre budynki czy twarze wyglądają znajomo. Shastri Bhavan stanowi siedzibę iście orwellowskiego Ministerstwa Informacji i Środków Przekazu.[3] Roszanara, zazdrosna o piękną siostrę, przypomina lady Makbet. Fraser, nim zginie, stanie się conradowskim szaleńcem, sędziwy Śahdźahan zaś podzieli los nieszczęśliwego króla Leara.

Jakim cudem wielokrotnie najeżdżane miasto wciąż się odradza? To zasługa dżinów, wyjaśnia sufi. Spełniają one życzenia wszystkich mieszkańców: pomagają ubogim albo – przywołane klątwą zwolnionej sprzątaczki – naprzykrzają się gospodyniom. Poślubiają sprytne kobiety; goście weselni tańczą, póki nie zacznie się burza piaskowa. Ilekroć zrywa się wiatr, słychać bębny i śmiech. Dżiny, urodzone na pustyniach, okrzyknęły Delhi swoją stolicą.

William Dalrymple, Miasto dżinów. Rok w Delhi, ilustrowała Olivia Fraser, z angielskiego przełożyła Berenika Anna Janczarska, s. 448, Noir sur Blanc, Warszawa 2016

[1] I. Calvino, Niewidzialne miasta, z włoskiego przełożyła A. Kreisberg, W.A.B., Warszawa 2002, s. 48.
[2] W. Dalrymple, Miasto dżinów. Rok w Delhi, Noir sur Blanc, Warszawa 2016, s. 69.
[3] Ibidem, s. 24.

Viewing all articles
Browse latest Browse all 47